Rozdział 82: Na kolanach
Ashton
Po prostu gapiłem się na drzwi, czekając, aż pojawi się Kent, minęło kilka sekund i uśmiech natychmiast pojawił się na moich ustach, gdy zobaczyłem, że drzwi się otwierają i wszedł mężczyzna z blond włosami i kolczykiem w nosie i uszach. Patrzył na mnie z zakłopotaną miną.
„Czemu jesteśmy w pokoju z łóżkami? Myślałem, że chcesz, żebym cię nauczył, jak robić sparingi?” zapytał Kent zdezorientowany, ale ja tylko się do niego uśmiechnąłem.