Rozdział 162
Punkt widzenia Gabriela
Teraz staliśmy w holu, zbyt daleko od drzwi wejściowych, by je zamknąć, ale wystarczająco blisko, by poczuć ich siłę przyciągania. Ostatnią rzeczą, jaką chciałem zrobić, było odgrywanie roli nadopiekuńczego brata wobec Liama, biorąc pod uwagę, że Evelyn zdecydowanie nie postrzegała mnie jako rodzeństwa.
„Doceniam to bardziej, niż myślisz. Miło było z wami rozmawiać, chłopcy. Postaram się wkrótce nadrobić zaległości. Mam nadzieję, że po tym, jak chaos się uspokoi.” Liam puścił oko, poprawił muszkę i skierował się do jadalni, w stronę, z której dobiegał głos mojej matki.