Rozdział 186
Punkt widzenia Gabriela
Ciało zostało dostarczone do lokalnego szpitala około piątej rano. Wzięliśmy kilka kaw z kawiarni, w której Evelyn zaatakowała tego skurwiela i pobiegliśmy do kostnicy. To było surrealistyczne, wiedzieć, że mężczyzna o bladej skórze i błyszczących oczach był prześladowcą Evelyn.
Wszystko to wydawało się trochę anty-klimatyczne, ale jeśli to miało przynieść Evelyn i jej matce spokój, niech tak będzie. Mimo to wątpliwości wciąż dręczyły mój umysł, odmawiając wygnania.