Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 1201 Poszukiwanie
  2. Rozdział 1202 To nie był wypadek
  3. Rozdział 1203 Ona wróci
  4. Rozdział 1204 To jest Sadie
  5. Rozdział 1205 Nadzieja
  6. Rozdział 1206 Dzieci zaginęły
  7. Rozdział 1207 Pościg
  8. Rozdział 1208 Odizolowany magazyn
  9. Rozdział 1209 To jest Zayden
  10. Rozdział 1210 Pech
  11. Rozdział 1211 Bezsilny
  12. Rozdział 1212 Niech gra się rozpocznie
  13. Rozdział 1213 Dokonaj wyboru
  14. Rozdział 1214 Nie jesteśmy przedmiotami
  15. Rozdział 1215 Zginiecie razem
  16. Rozdział 1216 Celuj w melona
  17. Rozdział 1217 Zostanie postrzelonym
  18. Rozdział 1218 Ostateczna bitwa
  19. Rozdział 1219 Dokąd planujesz teraz pójść?
  20. Rozdział 1220 Podpiszę to
  21. Rozdział 1221 Wypuść mnie
  22. Rozdział 1222 Zabrany na arenę
  23. Rozdział 1223 Niewolnik Bestii
  24. Rozdział 1224 Zakładnik
  25. Rozdział 1225 Śmierć
  26. Rozdział 1226 Zachowaj ją na razie
  27. Rozdział 1227 Nie próbuj niczego bezcelowego
  28. Rozdział 1228 Baw mnie
  29. Rozdział 1229 Szansa na ucieczkę
  30. Rozdział 1230 Tajemne przejście
  31. Rozdział 1231 Ścieżka Świtu
  32. Rozdział 1232 Jak masz na imię?
  33. Rozdział 1233 Nie wystawiaj mojej cierpliwości na próbę
  34. Rozdział 1234 Okrutna scena
  35. Rozdział 1235 Nie jesteś już w Eleymond
  36. Rozdział 1236 Zabierz ją tam
  37. Rozdział 1237 Helen
  38. Rozdział 1238 Zaprzeczenie
  39. Rozdział 1239 Czy Adele to naprawdę twoje dziecko?
  40. Rozdział 1240 Kim jest prawdziwa matka Adele?
  41. Rozdział 1241 Zbadam to sam
  42. Rozdział 1242 Składanie rzeczy w całość
  43. Rozdział 1243 Książka fotograficzna
  44. Rozdział 1244 „Idol” Sonii
  45. Rozdział 1245 Obudź się
  46. Rozdział 1246 Czy jestem kaleką?
  47. Rozdział 1247 Nie można się poddać
  48. Rozdział 1248 Wykonaj połączenie
  49. Rozdział 1249 Odkryto
  50. Rozdział 1250 Martwy

Rozdział 4 On to wiedział

Ariana była w szoku, że Theodore zasugerował aborcję. Stała tam, sparaliżowana i bez słowa.

Darian kipiał ze złości i wybuchnął: „Co ty mówisz? To dziecko pochodzi z rodu Andersonów!”

Na to Theodore odpowiedział z lodowatym dystansem: „Rodzina Andersonów ma wielu potomków. Ten może zostać porzucony. A jeśli nie chcesz go porzucić, mam sposoby, aby go porzucić”.

Każde słowo było niczym miażdżący cios w serce Ariany, pozostawiając ją niespokojną i niespokojną.

Darian był wściekły i wskazał drżącym palcem na Theodore'a. „Jak śmiesz tak do mnie mówić? Jesteś niewdzięczny! Czy nie uważasz mnie za swojego ojca?”

Theodore wydał z siebie zimny uśmieszek. „Ojcze? Nie jesteś godzien, by cię tak nazywać, Darian.”

Atmosfera stała się napięta, gdy Darian uderzył mocno w lampę, która roztrzaskała się o podłogę.

Ariana cofnęła się o krok, obawiając się wybuchów emocji ojca i syna.

Pomimo wściekłości Dariana, Theodore pozostał niewzruszony. Wydawał się być przyzwyczajony do gwałtownych wybuchów swojego ojca, swobodnie podnosząc szklankę wody i biorąc łyk, niewzruszony napiętą sytuacją.

Darian wziął głęboki oddech, jego ciało emanowało gniewem, gdy zdał sobie sprawę, że nie ma sensu kontynuować rozmowy. „Za wcześnie, aby rozmawiać o rozwodzie” - powiedział, jego słowa ociekały autorytetem . „Ariana właśnie przeszła operację sztucznego zapłodnienia. Czy się powiedzie, dowiemy się dopiero za miesiąc. Jeśli nadal upierasz się przy rozwodzie, to możemy to omówić”.

Podkreślił ostatnie zdanie i rzucił Theodore'owi ostre spojrzenie, rzucając mu wyzwanie, by zaprotestował.

Theodore jednak szydził i milczał. Nawet osłabiony chorobą, emanował aurą mocy, która zaprzeczała jego stanowi fizycznemu.

„Pomyśl o tym” – wyrzucił z siebie Darian, a w jego głosie wyraźnie słychać było frustrację, po czym odwrócił się i odszedł wściekły.

Ariana stała tam, niepewna, co zrobić, aby przełamać napięcie między nią a Theodorem.

Teraz byli małżeństwem, a Ariana mogła nosić jego dziecko. Łatwiej byłoby wszystkim, gdyby mogli się dogadać cywilnie w przyszłym życiu razem.

Ale potem pomyślała, jak bardzo musi cierpieć z powodu swojej niepełnosprawności i porywczego charakteru.

Po dokładnym rozważeniu Ariana postanowiła podjąć pierwszy krok, aby naprawić ich związek. Jeśli mogłaby okazać mu życzliwość i troskę, być może mogłaby wykorzystać jego uczucie do realizacji własnych planów zemsty.

Ariana ostrożnie podeszła bliżej do łóżka Theodore'a i nerwowo spojrzała na jego przystojną twarz.

Zawahała się na moment, przygotowując się do rozpoczęcia rozmowy. Jego spojrzenie było zimne i nieustępliwe, ale musiała spróbować. „Panie Anderson, nazywam się Ariana i jestem pańską żoną...”

Jej głos ucichł, gdy jego lodowate spojrzenie wbiło się w nią. Wiedziała, że mówi prawdę, ale on najwyraźniej nie chciał tego zaakceptować.

Nagle ręka Theodore'a wystrzeliła i chwyciła ją mocno. Ariana złapała oddech ze zdziwienia i potknęła się, wpadając w jego ramiona.

Jego ciało było ciepłe, a zapach odurzający, obezwładniający jej zmysły.

Kiedy próbowała się podnieść, Theodore położył drugą rękę na jej karku i mocniej przycisnął jej głowę.

Strach narastał w jej wnętrzu, gdy Ariana zdała sobie sprawę, jak niebezpieczny może być ten mężczyzna.

„Nie masz tego, czego potrzeba, aby zostać moją żoną. Ta pozycja wymaga kogoś, kto nie jest tchórzem, kogoś, kto się mnie nie boi. Czy masz wyrzuty sumienia? Dlatego jesteś taka zdenerwowana w moim towarzystwie?” Oddech Theodore'a był gorący na szyi Ariany, gdy pochylił się, aby wyszeptać te cięte słowa, sprawiając, że zadrżała ze strachu.

Spojrzał na Arianę, jego smukłe palce wsunęły się pod kołnierzyk jej golfa, a następnie pogłaskał jej szyję z czułością kochającego kochanka.

Ten intymny gest sprawił, że dreszcze przeszły jej po plecach, a serce zaczęło bić szybciej.

Głos Ariany drżał z niepokoju, gdy wyjąkała: „Ja... ja nie”.

Theodore uśmiechnął się szyderczo, a w jego oczach pojawił się złośliwy błysk, rozkoszując się strachem, jaki w niej wzbudził.

Ariana czuła, jak jego serce wali jej w piersi, a każdy odgłos dźwięczał jej w uszach niczym dzwon pogrzebowy.

Co miał na myśli?

Nagle poczuła, jak coś zaciska się wokół jej szyi, gdy palce Theodore'a zacisnęły się na jej gardle, ograniczając jej oddech.

Jej twarz pobladła, gdy z trudem łapała powietrze, a w jej oczach pojawiły się łzy.

Nacisk na jej szyję był nieustępliwy, jakby zamierzał zostawić siniaki na jej skórze.

Głos Theodore'a był niski i groźny, gdy warknął: „Czy podobało ci się flirtowanie z Jasperem przy mnie?”

Uścisk Theodore'a na szyi Ariany stawał się coraz bardziej intensywny, jakby próbował wycisnąć z niej życie, jego palce wbijały się w jej delikatną skórę niczym ostre pazury. Była jak kurczak, który miał zostać bezlitośnie zarżnięty.

Panika ogarnęła Arianę, gdy zdała sobie sprawę, że Theodore był cały czas obudzony w noc ich ślubu. Widział Jaspera wkradającego się do ich pokoju.

تم النسخ بنجاح!