Rozdział 440
Potykam się i wykręcam ręce, czekając, aż moja terapeutka skończy z obecnym klientem. Mam wielką ochotę uciec, ale to tylko sprawiłoby, że wyglądałabym jak tchórz. Już byłam zmęczona byciem tchórzem.
Dzwoni mój telefon, wyrywając mnie z myśli. Wzdycham z ulgą, tak wdzięczna i szczęśliwa za przerwę. Nawet nie sprawdzając identyfikatora dzwoniącego, przesuwam palcem po ekranie i odbieram połączenie.
„ Jesteś już tam?” – jej głos słychać w telefonie.