Rozdział 455
„Harper?” – woła mnie jego głos.
„Och, przepraszam, na chwilę zamyśliłem się”. Potrząsam głową, żeby oczyścić umysł. „Tak, skończyłem pakować”.
„Dobrze, chodźmy więc.”
„Harper?” – woła mnie jego głos.
„Och, przepraszam, na chwilę zamyśliłem się”. Potrząsam głową, żeby oczyścić umysł. „Tak, skończyłem pakować”.
„Dobrze, chodźmy więc.”