Rozdział 457
Samolot zatrzymuje się na pasie startowym. Ręka Gabriela powstrzymuje mnie przed szarpnięciem do przodu, gdy samolot ląduje.
„ Wszystko w porządku?” – zapytał, patrząc mi w oczy. „Tak”
Po tym, jak Gabriel opowiedział mi o dziewczynie, w której się zakochał, nic wielkiego się nie wydarzyło. Nosił blizny, które wciąż go prześladowały. Blizny, które go skaziły.