Rozdział 475
„ Proszę” – odpowiada w końcu, gdy już prawie się poddałam i założyłam, że nadal śpi.
Otwieram drzwi i wchodzę. Znajduję go siedzącego na łóżku. Kiedy mnie widzi, schodzi niżej, siadając na krawędzi. Zamykam drzwi i przechodzę przez podłogę, gdzie on jest.
„Jak minął dzień dziewczyn?” – pyta, a jego głos jest nieco nabrzmiały od snu. „Oświecające”. „Jak?”