Rozdział 509
Harfiarka.
„ Szczerze mówiąc, nie wiem, dlaczego chciałeś, żebyśmy tu przyszli” – mruczę, pocierając dłonie, aby poczuć trochę ciepła.
„ Czy to źle, że chcę wybrać się z żoną na spacer po parku?” – pyta Gabriel, a jego rysy twarzy wyrażają rozbawienie. Moja zrzędliwość nie pomaga mu w zmniejszeniu blasku w oczach. W rzeczywistości wygląda na to, że uważa to za urocze. „W godzinach pracy?” – pytam sceptycznie, a moje oczy badają park, w którym się znajdowaliśmy. Biorąc pod uwagę zimną pogodę, byliśmy jednymi z niewielu, którzy tu byli.