Rozdział 530
Harfiarka.
Przesuwam się na łóżku, próbując znaleźć wygodną pozycję. Szczerze mówiąc, wyglądam jak wieloryb i czuję się jak jeden z nich. Składam pranie, ponieważ najwyraźniej to jedyne, co mi wolno robić.
Gabriel jest nadopiekuńczy odkąd dowiedział się, że jestem w ciąży. Ledwo mogę cokolwiek zrobić, żeby nie wpadał w panikę. Choć doprowadzało mnie to do szału, uznałam to za coś słodkiego.