Rozdział 228 Księga 2 Równowaga
- Fioletowy~
Po pełnym wrażeń poranku spędzonym przy muszli klozetowej Violet podniosła się z ziemi i postanowiła wziąć długi prysznic. „Dość tego”, powiedziała sobie. Miała dość urządzania imprezy litości dla siebie. Miała dość kręcenia się w kółko, bez ruchu. W jej brzuchu było dziecko, które liczyło na to, że będzie kontynuować. Violet nie mogła być już samolubna. Musiała zrobić to, co najlepsze dla nich obojga, więc zaczęła od prysznica.
Po prysznicu wyszła na zewnątrz i zjadła śniadanie z mamą, Dylanem i lvy. Jej rodzina była szczęśliwa, że Violet zasiadła do śniadaniowego stołu, ponieważ zwykle nie jadła nawet śniadania. Violet zjadła dwa jajka, zjadła tosta i wypiła trochę soku. I nawet rozmawiała ze wszystkimi.