Rozdział 234 Księga 2 Wschód słońca
~ Fioletowy~
Damon stał wysoko z bronią w górze. Przed nim stał nikt inny, tylko Hugo DeSantis. W ciemnym pokoju nie było nikogo innego, a napięcie w powietrzu było duszące. Twarz Damona była zimna i twarda. Krople potu spływały po pomarszczonym czole Hugo, a jego stoickie oczy były wypełnione strachem. Tak, to nie było coś, co Hugo normalnie by okazywał, ale to był wyjątek.
„ Co robisz, mio filgio?” Głos Hugo drżał, mimo że starał się zachować spokój. To był pierwszy raz, kiedy Hugo przemówił bez pewności w głosie. „Dlaczego to robisz?”