Rozdział 277 Księga 2 Bezcenna
~Fioletowy~
Luke, zastanawiałem się, dlaczego tu wróciłem. To znaczy, wiem na pewno, że nie wrócisz do mnie, Luke powstrzymał śmiech, robiąc pauzę, zanim powiedział, „Ale chyba byłem ciekawy. Chciałem wiedzieć, jak będzie wyglądało twoje życie z nim. I świadomość, że jesteś bezpieczna i szczęśliwa... Chyba to jest zamknięcie, którego potrzebuję”
„Słuchaj, ja jestem s-”