Rozdział 365 Księga 3 Marzyciel
-Punkt widzenia Zoie-
Asher nic nie powiedział, ale nie zrobiło to na nim wrażenia. Po prostu patrzył na nią, jego wzrok stał się ciemniejszy. Serce Zoie waliło milion mil na minutę. To było niebezpieczne, ale jednocześnie ekscytujące. Wiedziała, że to źle, ale nie miała silnej woli, żeby to powstrzymać.
Nagle i bez ostrzeżenia, Asher pochylił się i złożył powolny, głęboki pocałunek na jej miękkich ustach. Umysł Zoie przemyślał wszystkie scenariusze. Mogła go odepchnąć i spoliczkować, albo nawet kopnąć w jaja. Ale nie zrobiła żadnej z tych rzeczy. Zamiast tego jej ciało odpowiedziało, odwzajemniając pocałunek.