Rozdział 1345
Eunice dostrzegła ten ulotny wyraz twarzy i z figlarnym błyskiem w oku nie potrafiła się powstrzymać od żartu.
„Dziś są twoje urodziny, więc traktuj ten soczysty kawałek jako mój hojny prezent dla ciebie.”
Arlen parsknął śmiechem, grając w jej grę. „O kimkolwiek mówisz, nie znam tego gościa i cokolwiek on robi, to nie moja sprawa”.