Rozdział 1405
„McMillian to niezły kąsek. Nie mogę się doczekać, żeby wznieść toast na waszym weselu któregoś dnia”.
Spojrzenie Romea złagodniało, gdy spojrzał na dziewczynę stojącą przed nim. Jej długie rzęsy oprawiały jasne, uśmiechnięte oczy.
„Wujku Sampson, Romeo i ja również nie możemy się doczekać, aby uczcić twój wielki dzień” – wtrąciła Arabella, zanim zdążył odpowiedzieć. „Ale dość o tym na razie, muszę lecieć”.