Rozdział 1492
Arabella odparła z uśmiechem: [Może i ja powinnam cię trochę zbyć, co?]
[O nie, nie, nie. Wiesz, jaki jestem cierpliwy, dzieciaku. Nawet na moje własne przyjęcie urodzinowe, biorę sprawy powoli i spokojnie.]
Arabella zaśmiała się cicho: [Jeszcze nie wyszedłeś z domu?]