Rozdział 1896 Jaki ciężki cios!
„Naprawdę? Nie żartujesz?” Serena wyraźnie w to nie wierzyła. „Spójrz mi w oczy i powiedz, ile z mojego dawnego „ja” mogę odzyskać?”
„Siedemdziesiąt do osiemdziesięciu procent”.
Serena była oszołomiona! To było tak, jakby piorun ją uderzył, a ona została postrzelona w serce tysiącem strzał!