Rozdział 1968 Uprzejmość i fałszywe uśmiechy
„No, jedzcie porządnie, bo następnym razem was wszystkich nie zaproszę”.
Po wypowiedzeniu jednego zdania przez Arabellę siedmiu zrzędliwych staruszków natychmiast chwyciło za sztućce i zaczęło jeść jak grzeczne dzieci.
„To już bardziej pasuje. Czyż nie jest przyjemniej, gdy wszyscy się dogadują?”