Rozdział 1982 Przyciągające wzrok ciekawskie spojrzenia
Obecność Sereny sprawiła, że Holly zabrakło słów. Nawet odkładając na bok wszystko inne, patrząc na Serenę na wózku inwalidzkim, z prosto ubranym „krewnym” na holu, Holly zastanawiała się, ile pieniędzy Serena mogłaby mieć do wydania w ich butiku po odcięciu od rodzinnego majątku Collinsów.
Nie żeby Holly w ogóle chciała pieniędzy.
Wczoraj bankiet z okazji powrotu do domu córki marnotrawnej rodziny Collinsów był transmitowany na żywo, a wszyscy w sklepie oglądali go z mieszaniną fascynacji i pogardy dla bezwstydnego zachowania Sereny.