Rozdział 2005 zasady i przepisy
„Moi rodzice uwielbiają Arabellę. Gdyby dowiedzieli się, co dzisiaj wyprawiasz, założyłbym się o ostatniego dolara, że usiedliby z twoimi rodzicami i nie byłoby to nic przyjemnego. I powiem ci, moja ciotka nie jest mięczakiem. Jeśli usłyszy o dzisiejszych wybrykach, to nie dostaniesz tylko kopniaka w tyłek!”
Z tymi słowami Luna odrzuciła do tyłu swoją luksusową grzywę i podniosła się na pełną wysokość, obojętna na gromadzący się tłum, i chłodno wślizgnęła się do swojego pojazdu. Szofer natychmiast ją zabrał.
Kierowca Harriet pośpieszył, żeby jej pomóc. „Pani Monroe, czy wszystko w porządku?”