Rozdział 2158 Tak więc zrozumienie
„Życzyłam jej śmierci!” – wybuchnęła Donna, a jej głos drżał z emocji. „Nie myśl, że nie widzę, co robisz. Uważasz, że jako starszy brat masz prawo opiekować się żoną i dziećmi młodszego brata, skoro on został wysadzony w powietrze? Chcesz się ze mną rozwieść, a potem co? Wślizgnąć się w jego buty, bawić się z nią w dom?”
Tomas zamilkł. A jego milczenie było ostatnią kroplą dla Donny. „Więc naprawdę o tym myślisz”. Głos Donny załamał się, łzy popłynęły jej po policzkach. „Mam rację. Nie pomyślałaś o tym, ile lat mają twoje trzy dzieci? Nadal ją lubisz”. W przypływie wściekłości i rozczarowania Donna chwyciła kubek ze stołu, razem z miską owoców i rzuciła nimi w Tomasa z całej siły. To był pierwszy raz, kiedy ktoś widział, jak Donna traci kontrolę w ten sposób.
„Jesteś bez serca!” Donna spojrzała na mężczyznę przed nią z rozpaczliwym smutkiem i oskarżyła go z intensywnym oburzeniem. „Po tylu latach, które spędziłam z tobą, w twoim sercu, wciąż jestem niczym w porównaniu z nią!” Mógł znieść widok swojego brata wysadzonego w powietrze, ale nie mógł znieść rozstania z żoną brata. Nagle Donna poczuła, że przez te wszystkie lata stała się pośmiewiskiem.