Rozdział 96 Bezpłatne bilety
Słysząc poważną groźbę Cheryl, tłum zaczął między sobą szeptać.
Nie spodziewali się, że nagle podniesie tę osobistą sprawę do rangi konfliktu, który będzie obejmował obie strony. Nie wyglądało to dobrze dla Marii.
„Maria, na co czekasz? Pospiesz się i przeproś Cheryl. Przyznaj, że po prostu kłamałaś. To nie jest czas na próżność!” Vivian stanowczo namawiała Marię.