Rozdział 234
Punkt widzenia Billa
W końcu wyszedłem z tego cholernego szpitala, ale daleko mi do poczucia się sobą. Każdy krok przypomina mi, że jeszcze nie jestem w stu procentach.
Moje nogi nadal są słabe, a szwy w boku ciągną się przy każdym ruchu, chociaż rana postrzałowa przynajmniej się zagoiła.