Rozdział 417
Punkt widzenia Calvina
Telefon zaczyna brzęczeć przed wschodem słońca. Na początku ignoruję go, licząc na kilka minut ciszy. Ale kiedy brzęczenie nie ustaje, wiem, że nie mogę tego uniknąć.
Siadam, chwytając telefon z szafki nocnej. Ekran jest zalewany powiadomieniami - e-maile, SMS-y, nieodebrane połączenia. Mój żołądek się skręca.