Rozdział 424
Punkt widzenia Sereny
Kieliszek do szampana w mojej dłoni bardziej przypomina rekwizyt niż drinka. Roztargnionymi ruchami obracam musujący płyn, uśmiechając się i kiwając głową, podczas gdy dyrektor finansowy Etoile de Collin bredzi o kwartalnych prognozach.
Zwykle byłbym wszędzie w tej rozmowie, zadając pytania, oferując spostrzeżenia. Jednak dziś wieczorem mój mózg jest zamglony, jakby wypchany watą.