Rozdział 1244 Straszny gen
W drugim samochodzie Kevin pewnie wjechał na główną drogę i włączył się do ruchu. Zatrzymując się na światłach przed skrzyżowaniem, spojrzał w lusterko wsteczne na syna na tylnym siedzeniu, który siedział w foteliku dziecięcym, trzymając w obu rękach termos ze Spidermanem i popijając wodę.
To dobre zachowanie przypomina mi małą kobietkę, która widząc ciastko z durianem, jadła je ostrożnie, małymi kęsami, z tym samym skupieniem.
Kevin uśmiechnął się, a w jego oczach pojawiło się ciepło.