Rozdział 211 - Jak mężczyźni patrzą na kobiety
Robert, który długo czekał na Emmę przy wejściu do hotelu, początkowo myślał, że Emma poprosiła go o spotkanie po pracy, aby przeprowadzić bezpośrednią rozmowę kwalifikacyjną w hotelu. W rezultacie Emma powiedziała pierwsza po spotkaniu: „Nie ma sensu rozmawiać w hotelu. Zaproszę cię na kolację. Jest kilka rzeczy, o które chcę cię zapytać”.
Jako dorosły chłopiec Robert nagle się zarumienił i zaczął się jąkać, gdy piękna dziewczyna zaprosiła go na kolację: „Menadżerze... Wood, powinienem cię zaprosić...”.
Emma była też bardzo zawstydzona, że z własnej inicjatywy zaprosiła na kolację osobę płci przeciwnej, ponieważ rzadko to robiła. Jednak dla Roberta okazała się naturalna, jak na starszego kierownika: „Jako podwładny, nie kłóć się ze mną. Ale wiesz, mnóstwo ludzi wchodzi i wychodzi z hotelu. Musimy powiedzieć, że najlepiej unikać innych współpracowników, więc muszę ci zazdrościć, że poszedłeś ze mną tylnymi drzwiami”.