Rozdział 234 - Nie da się powstrzymać od dręczenia jej
Emma poszła do salonu i ze zdziwieniem zobaczyła dwie osoby w mundurach, które pomagały przenieść do pokoju chleb owocowy i inne rzeczy, które Kevin właśnie kupił w supermarkecie.
Kevin stanął obok niej i wyjaśnił: „Oni są z posiadłości i mają wózki, więc zadzwoniłem do nich, żeby pomogli”.
Więc tak to wyglądało. Emma skinęła głową.