Rozdział 168 Tajemnice rodzinne
Punkt widzenia Amelii
Następnego dnia, gdy trenuję z Sylvią na boisku treningowym, ledwo mogę się skupić.
Nadal prześladuje mnie to, co stało się z wilkołakiem-zabójcą. Gdy unikam i omijam próby ciosów Sylvii, wciąż widzę sylwetkę zabójcy nałożoną na jej, prześladującą mnie. Nie mogę przestać odtwarzać w myślach naszej walki. Gdy ona kroczy, on kroczy. Gdy ona się uchyla, on się uchyla. Gdy ona się zamachuje, on się zamachnie. Czuję, jak moje tętno przyspiesza, a panika ogarnia moją klatkę piersiową.