Rozdział 304 Odrzucony
Punkt widzenia Spencera
Wpatrując się w Colina i czekając na jego odpowiedź na moje wyzwanie, przybieram wilczą postać.
Moje zęby zaciskają się wokół moich ust, a w gardle rozbrzmiewa mi niski pomruk, gdy patrzę na niego z oczekiwaniem. Wygląda na przerażonego tą sugestią - nie jest tak dobry jak ja i wie o tym. Pojedynek na śmierć i życie z pewnością zakończyłby się położeniem jego ciała u moich stóp. Nawet gdyby był w dobrej formie, nie byłby w stanie mnie pokonać. A sądząc po jego wyglądzie, nawet te kilka krótkich chwil duszenia zadało mu sporo obrażeń.