Rozdział 87 „Przyszedłeś”
Punkt widzenia Amelii
Ubrania Richarda Wilsona są poplamione krwią.
Chcę płakać z ulgi, gdy go widzę, jak przybywa, by nas uratować, ale muszę powstrzymać łzy, wiedząc, że to nie jest właściwy moment.
Punkt widzenia Amelii
Ubrania Richarda Wilsona są poplamione krwią.
Chcę płakać z ulgi, gdy go widzę, jak przybywa, by nas uratować, ale muszę powstrzymać łzy, wiedząc, że to nie jest właściwy moment.