Rozdział 1056
Mimo że dowiedział się o sytuacji online, Jean nie poczuł ulgi ani zachwytu. Zamiast tego jego wyraz twarzy stał się jeszcze bardziej nieprzyjemny.
Zawołał Iana, rzucił telefon na biurko i warknął: „Kto dał ci pozwolenie, żebyś działał z własnej woli i wyjaśniał sprawy w moim imieniu?”
Niepewny, co się dzieje, Ian zadrżał ze strachu i szybko wyjaśnił: „To nie to, panie Beauvort. Ja tego nie zrobiłem. Jak mógłbym się odważyć? Ja też nie mam pojęcia, dlaczego tak się dzieje...”