Rozdział 1253
Kolacja była wyjątkowo ożywiona.
Trojaczki, które w końcu mogły otwarcie nazywać go „Tatusiem” bez potrzeby zachowania tajemnicy, były przeszczęśliwe.
Adriana wyglądała na rozbawioną. „Dlaczego wy jesteście najszczęśliwsi, skoro to oni się pogodzili?”