Rozdział 1297
Gdy wieści o tym zdarzeniu dotarły na Wyspę Dzwonków Wiatrowych, był już następny dzień. Neera była tak zaskoczona informacją Iana, że upuściła trzymaną przez siebie łyżkę z powrotem do miski.
„Czy nie zgodziliśmy się zostawić Phoebe w spokoju na razie? Dlaczego ty...” Spojrzała na Jeana, w jej oczach widać było niepokój, obawiając się, że rodzina Coxów może mu zrobić krzywdę.
Jean spokojnie wytarł płatki śniadaniowe, które rozprysły się na jej dłoni, uspokajając ją spokojnym i ciepłym głosem, jakby nic się nie stało.