Rozdział 1311
Wspomnienie Jeana sprawiło, że wyraz twarzy Neery nieco złagodniał.
„Jest na górze i bawi się z dziećmi. To sprawa dotycząca rodziny Gordonów, więc nie chcę go w to wciągać”.
Caleb skinął lekko głową, choć w jego oczach na chwilę błysnęło rozbawienie. Nie chcesz, żeby się w to wmieszał? Tsk, obstawiam, że jest więcej niż chętny.