Rozdział 1484
Maggie również zaczynała się niepokoić. Podniosła głos i krzyknęła: „Ty mały bachorze, jeśli będziesz dalej paplać bzdury, to... rozwalę ci usta! Kto ukradł twoją bransoletkę? Nigdy jej nie widziałam! Jesteś po prostu rozpieszczonym bachorem, który uczy się być tak złym jak twoja matka w tak młodym wieku! Żaden z was nie jest żadnym-Ach!”
Była w trakcie swojej tyrady, gdy nagle ktoś ją uderzył. Uderzył ją tak mocno, że jej twarz przekrzywiła się. Była oszołomiona, przez chwilę nie była w stanie zareagować.
Rozległ się surowy i zimny głos Wrenna.