Rozdział 394
Wyraz twarzy Jeana przerażająco pociemniał. Potem się zgodził. „Okej, ja to załatwię. Poczekaj na mnie”.
Po odłożeniu słuchawki odwrócił się i zobaczył Joannę idącą w jego stronę. Na korytarzu nie było nikogo innego, więc Joanna podeszła do niego.
Początkowo chciała wykorzystać tę okazję, by zaprezentować Jeanowi swoje umiejętności medyczne, ale spotkała się z jego zimnym spojrzeniem.