Rozdział 437
Neera nie mogła wygrać kłótni. Musiała się zgodzić.
„Już pójdę do domu. Jeśli coś się stanie, musisz natychmiast do mnie zadzwonić” – powiedziała. Adriana zbyła ją: „Okej, okej”.
Wcisnęła torbę Neery w swoje ręce i wypchnęła ją za drzwi, nalegając: „Nie martw się, co mogłoby pójść nie tak ze mną? Powinnaś dobrze odpocząć. Możemy porozmawiać, jak się wyśpisz”.