Rozdział 959
W pokoju było bardzo cicho, a wokół panowała ciepła i przytulna atmosfera. Neera poczuła się niezwykle pocieszona, gdy objęła ramionami szczupłą talię Jean. „Jean, dziękuję, że byłaś przy mnie na każdym kroku przez ostatnie kilka dni...”
Kiedy zostali sami, zrzuciła swoją niezwyciężoną zbroję, ukazując mu najszczerszą i najczulszą stronę swego serca.
„W tamtym czasie moje emocje rzeczywiście zostały dotknięte. Byłem przerażony. Bałem się, że z powodu mojego braku wiedzy medycznej inni mogą stracić życie. Bałem się również, że nawet niewielkie opóźnienie, zaledwie ułamek sekundy, może doprowadzić do zupełnie innego wyniku.