Rozdział 795
Komentarz Larry'ego przerwał ich myśli. „Wow! To jest piękne!”
Vivian wiedziała, że jej syn kochał Doraemona na kawałki, a to wszystko przez nią. Ten ostatni podziwiał Doraemona za to, że potrafił rozweselić swojego właściciela swoimi gadżetami. Podobnie Larry chciał być taką postacią dla swojej mamy. Był naprawdę słodkim dzieckiem.
Dlatego Vivian wzięła na siebie dekorację jego pokoju, używając motywu Doraemona. Dotyczyło to również jego prześcieradeł i poszewek na poduszki. Na środku łóżka siedziała nawet pluszowa Doraemon.