Rozdział 1075
Twarz Crysti w jednej chwili zbladła jak ściana. Spojrzała na Philipa w szoku, tylko po to, by zobaczyć, że druga kobieta uśmiecha się do niej z uśmieszkiem.
„ Przepraszam, moja wina.” Głos Philipa był pełen żalu i czułości, ale to tylko sprawiło, że Crysti poczuła mdłości.
Dziecko? Wczoraj wieczorem?