Rozdział 1096
W chwili, gdy Dorthy usłyszała o umowie o zachowaniu poufności i surowej karze za jej złamanie, natychmiast stała się ostrożna. Jednak głęboko w środku czuła niesprawiedliwość z powodu tego, co przeżywała Chloe. Każdy poczułby się skrzywdzony, gdyby ktoś go obrażał i atakował fizycznie bez żadnego powodu. „Ale ona po prostu bez powodu rzuciła się na ludzi…”
Rhoda delikatnie uszczypnęła Dorthy w ramię, dając jej znak, żeby na razie siedziała cicho, po czym podniosła głowę i spojrzała na Makennę z uśmiechem, mówiąc: „Makenna, w tym, co powiedziała, jest trochę racji. Rozpoczęłaś tyradę, nie przedstawiając wszystkich faktów, co nie jest sprawiedliwe, prawda? Pani Summers mówi, że nie jest rozbijaczką małżeństw. Czy mogło dojść do jakiegoś nieporozumienia?”
Wszyscy gapie skinęli głowami na znak zgody. „Tak, a co jeśli ona naprawdę nie jest winna?”