Rozdział 1165
Chloe mocno złapała go za ramię, nie dając mu szansy na strzał.
I jak Wendy mogła nie wiedzieć o zmartwieniach Chloe, zimny uśmiech pojawił się na jej twarzy. „Po co ten pośpiech? Boisz się, że mówię prawdę?!”
Chloe zacisnęła usta i po długim czasie spojrzała na nią chłodno. „Czy nie nadszedł czas, żebyś się zgubiła?”