Rozdział 1188
Chloe i pana Stanleya zawsze łączyła niezwykła więź, a teraz pan Stanley po cichu jej strzegł!
Utrzymanie się przez pięć lat nie było łatwym zadaniem, nie mówiąc już o stawianiu czoła pięćdziesięciu próbom zamachu przez zawodowych płatnych zabójców w ciągu tych lat. Kto mógłby sobie wyobrazić poświęcenia i koszty? Jak Chloe poczułaby się, gdyby się o tym dowiedziała?
Spośród wszystkich rywali lub innych mężczyzn w oczach pana Harpera, Stanley był jedynym, na którym naprawdę mu zależało. Tym bardziej teraz.