Rozdział 1299
Presley wpatrywał się w Chloe, myśląc, że wydaje się trochę dziwna. „Co tu robisz?” Jego twarz była nadal ciemna, a głos zimny.
Chloe lekko pociągnęła kącik ust, stanęła przed Presleyem, spokojnie na niego spojrzała i powoli powiedziała: „Czyż nie tego się spodziewałeś?”
Presley zmrużył oczy, gapiąc się na nią, jego głębokie spojrzenie najwyraźniej próbowało przejrzeć ją na wylot. Po chwili prychnął zimno i szarpnął brodą w stronę pustego siedzenia naprzeciwko niego. „Usiądź.”