Rozdział 1338
Cicely odwróciła się, by stanąć twarzą w twarz z Sethem. „Po prostu robiłam miejsce dla naszych gości…”
Nagle się zatrzymała, a w jej oczach pojawił się zaskoczony uśmiech. „Panie Diaz, nie mam obowiązku pana zabawiać, prawda?”
Jej lekki uśmiech nadawał jej twarzy prawdziwie promienny i piękny wygląd, ale wydawał się bardzo sztuczny.