Rozdział 1753 Prawdziwa radość jazdy
Ton głosu Damona był tak płaski, jak to tylko możliwe, ale to wystarczyło, by oszołomić Presleya. Wpatrywał się w Damona przez długi czas, jego niedawna złość opadła. „Co do cholery daje ci taką pewność siebie? Nigdy nie uczyłem cię, żebyś był tak oburzająco arogancki”.
Mówiąc o nauczaniu go, Presley zamknął oczy: „Uczyłem cię tak wiele odkąd byłeś dzieckiem, czego nie robić, czego nie dotykać, a mimo to sprzeciwiłeś się wszystkiemu. Damon, za co bierzesz moje słowa?!”
„Masz rację” – powiedział Damon cicho – „Ale czuję, że na tym świecie są tylko rzeczy, których nie chcę robić, a nie takie, których nie powinienem robić”.