Rozdział 491
Elisa i Carle odwrócili się, żeby spojrzeć na wejście.
Kiedy Carle zobaczył Edwarda, uśmiechnął się i zanucił: „Hej, tato”.
W chwili gdy wszedł, Edward dostrzegł Carle'a trzymającego Elisę za rękę i odczuł ulgę, widząc, że Carle jest w dobrym humorze. Udawał, że nie widzi ich intymnej interakcji i tylko patrzył na Carle'a. Jego głos był znacznie łagodniejszy niż wcześniej.