Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 51
  2. Rozdział 52
  3. Rozdział 53
  4. Rozdział 54
  5. Rozdział 55
  6. Rozdział 56
  7. Rozdział 57
  8. Rozdział 58
  9. Rozdział 59
  10. Rozdział 60
  11. Rozdział 61
  12. Rozdział 62
  13. Rozdział 63
  14. Rozdział 64
  15. Rozdział 65
  16. Rozdział 66
  17. Rozdział 67
  18. Rozdział 68
  19. Rozdział 69
  20. Rozdział 70
  21. Rozdział 71
  22. Rozdział 72
  23. Rozdział 73
  24. Rozdział 74
  25. Rozdział 75
  26. Rozdział 76
  27. Rozdział 77
  28. Rozdział 78
  29. Rozdział 79
  30. Rozdział 80
  31. Rozdział 81
  32. Rozdział 82
  33. Rozdział 83
  34. Rozdział 84
  35. Rozdział 85
  36. Rozdział 86
  37. Rozdział 87
  38. Rozdział 88
  39. Rozdział 89
  40. Rozdział 90
  41. Rozdział 91
  42. Rozdział 92
  43. Rozdział 93
  44. Rozdział 94
  45. Rozdział 95
  46. Rozdział 96
  47. Rozdział 97
  48. Rozdział 98
  49. Rozdział 99
  50. Rozdział 100

Rozdział 6

Elisa spojrzała na Julię ze zdziwieniem. Czy babcia naprawdę wie?

Julia pociągnęła Elisę, żeby usiadła obok niej i powiedziała uroczyście: „Nie martw się! Jeśli nie wróci do domu na noc, ukarzę go za ciebie i połamię mu nogi!”

Rzęsy Elisy lekko zadrżały. Okazuje się, że babcia wie tylko o cierpieniach, przez które przeszłam. Jeszcze nie wie o rozwodzie.

Julia zauważyła ponury wyraz twarzy Garetha i zrugała go: „Co to za spojrzenie? Dlaczego? Jesteś zły, bo poprosiłam cię, żebyś przyprowadził tu swoją żonę na kolację?”

Gareth opanował swój wyraz twarzy i zwrócił się do Julii. „Nie ośmieliłbym się”.

„Hmph! Czy jest coś, czego nie ośmielasz się zrobić? Nie jesteś już taka młoda! Kiedy dasz mi wnuka? Czy nie wiesz, że twoim obowiązkiem jest przekazanie go dalej w linii rodzinnej?”

Elisa rzuciła się, by wesprzeć Julię, gdy ta wstała.

Gareth zmarszczył brwi i spojrzał na Elisę.

Tymczasem służba zauważyła powrót Garetha i wkrótce skończyła nakrywać do stołu do kolacji.

Julia pociągnęła więc Elisę w stronę stołu jadalnego. „Chodź! Zjedzmy kolację! Jeśli nie spodoba mu się tutejsze jedzenie, może się wynieść i nigdy nie wracać!”

Wyraz twarzy Garetha stał się jeszcze bardziej ponury. Nie odezwał się, ale usiadł przed nimi.

Julia hojnie nałożyła Elisie mnóstwo jedzenia. Wyglądało na to, że Elisa była jej biologiczną wnuczką, a Gareth jej zięciem.

Elisa jadła do woli i rozmawiała z Julią.

Gareth wydawał się porzucony na swoim końcu stołu. Odłożył widelec i zwrócił się do Julii: „Babciu, dlaczego nagle mnie prosisz... Prosisz nas, żebyśmy przyszli tu na kolację?”

„Czy wiesz, jak długo mnie tu nie odwiedziłeś?” Julia spojrzała na Garetha i wściekła się jeszcze bardziej, gdy zobaczyła, że Gareth nie przejmuje się nią. „Czy tak trudno jest spędzać ze mną czas? Twój dziadek często podróżuje służbowo i zostawia mnie tu samą. Jak możesz zadawać takie pytania?”

Gareth nie miał nic do powiedzenia.

Kontynuował jedzenie i nic nie mówił.

Z drugiej strony Julia jeszcze bardziej się zdenerwowała i uderzyła dłonią w stół. „Nieważne co, Elisa jest twoją żoną i powinieneś ją cenić. Dlaczego ciągle jeździsz do szpitala, żeby spędzać czas z tą przebiegłą kobietą? Czy nie zawstydziłeś wystarczająco rodziny Wickamów?”

Wyraz twarzy Garetha stał się ponury. „Babciu , Linda uratowała mi życie”.

„Ona uratowała ci życie? Każdy widzi, że cię oszukuje!”

Gareth zmarszczył brwi i spojrzał gniewnie na Elisę.

Elisa spojrzała na niego i uśmiechnęła się szyderczo. Wiedziała, że myślał, że go obgadywała.

Wcześniej obawiałem się, że Gareth źle mnie zrozumie, ale teraz... Ha!

Kogo obchodzi, że on źle zrozumiał?

Czy coś stracę?

„Przestań się na nią gapić! Elisa nic mi nie powiedziała! Myślisz, że nie zauważę? Chodziłaś do szpitala każdego dnia i nie zawracałaś sobie głowy powrotem do domu!”

Gareth zacisnął usta i milczał.

Kolacja głównie polegała na tym, że Julia łajała Garetha. Julia nie przebierała w słowach i nie okazywała mu litości.

Elisa czuła satysfakcję słuchając, jak Gareth jest karcony. Czuła nawet, że ktoś pomścił upokorzenie, którego wcześniej doznała.

Po krótkiej pogawędce z Julią Elisa i Gareth w końcu opuścili dworek.

Jednak Elisa znalazła się w dylemacie.

Julia nadal nie wiedziała, że się rozwiedli. Co więcej, nadal zachowywali się jak para i dzielili się samochodem.

Mimo to Elisa nie chciała już mieć nic wspólnego z Garethem. Już w drodze do dworu kipiała z frustracji,

تم النسخ بنجاح!